dom_Kartuzy

 

 

 

 

lokalizacja:  Kartuzy

 

zakres opracowania:

+ koncepcja

 

projekt:  2011

powierzchnia:  700m2

 

inwestor:  prywatny

 

LOKALIZACJA

Malowniczy pagórek, wyrastający południowym stokiem spośród jeziornych zatok. Leniwie falujący, odsłonięty grzbiet wzniesienia, widziany ze strony jeziora, jest naturalnym kadrem, wyznaczonym przez porastające okolicę lasy. Teren, położony w obrębie Kaszubskiego Parku Krajobrazowego, wolny jest od zabudowań w bezpośrednim sąsiedztwie. 

ZADANIE

Zaprojektować dom jednorodzinny o niebanalnej formie, współgrającej z malowniczym krajobrazem. Jednocześnie zrealizować rozbudowany program funkcjonalny (garaż na 3 samochody, 3 sypialnie + 2 łazienki + salon kąpielowy, 2 gabinety, szatnia, obszerna przestrzeń dzienna, łatwa komunikacja garaż-kuchnia, kontakt salonu z ogrodem), maksymalnie wykorzystując przy tym walory widokowe i południową ekspozycję zbocza. 

PROBLEM

Teren inwestycji położony jest w silnie wyeksponowanym miejscu, za. Nieprzemyślana interwencja architektoniczna mogłaby zrujnować kompozycyjną harmonię malowniczego pejzażu. Dodatkowym zmartwieniem okazały się formalne zalecenia lokalnego planu ochrony parku, który za pomocą kilku parametrów nakreśla uniwersalny typ optymalnej zabudowy. Wytyczne te, służące ochronie krajobrazu, w tym konkretnym przypadku prowadziłyby do porażki: silny, pojedynczy akcent tradycyjnie uformowanej bryły, ustawionej na cokole w poprzek dość stromego zbocza, byłby kompozycyjnym zgrzytem. 

REZULTAT

Forma budynku jest nieregularną pętlą, łagodnie wznoszącą się ku górze – w ślad za leniwie płynącymi krzywiznami wzniesienia. Bryła została ukształtowana tak, by zatarła się fizyczna granica między naturą i architekturą. Dom nie stoi na, lecz wyłania się z powierzchni terenu, niczym wypiętrzająca się skała; łąkowa zieleń z kolei nie traci swej ciągłości, wspinając się na dach budynku. Architektoniczna ingerencja jest prawie niewidoczna ze szczytu wzniesienia, dzięki czemu malownicza panorama jeziora pozostaje niezmącona. Kompozycja nie jest jednak mechanicznym kamuflażem: oglądana od strony południowej, szklano-drewniana bryła bez fałszywej skromności akcentuje swoją obecność w pustym dotychczas kadrze odsłoniętego zbocza. Tak ukształtowana architektura z jednej strony broni swego prawa do odrębnej formy i funkcji, z drugiej zaś – tworzy z otoczeniem zupełnie nową melodię: niepozbawioną swoistego napięcia, ale wolną od dysonansu.